sobota, 6 kwietnia 2013

KUPUJMY POLSKIE RĘKODZIEŁO!!!!

Przyłączam się do akcji która odkryłam na blogu Moje asylium i od razu przypadła mi do gustu.
Kochani, przyłączmy się i puśćmy to dalej.
Żadna tam ze mnie rękodzielniczka, mimo że w wolnym czasie staram się coś robić, nowego, róznego czy znajomo starego...
Tak czy owak jestem za.
Banerek ściągnęłąm też z wyżej wymienionego bloga, mam nadzieję że nikt sie o to nie obrazi.




poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Wiosna w puszce :)

Święta tego roku zamienily się datami. Do swieconki szlismy zakutani szalikami, w puchowych kurtkach. Zajaczek przyjechal do dzieci chyba na pozyczonych od Mikołaja sankach ;) Poniedzialek zamiast lany, jest sniegowy. Dobrze ze chociaz prima aprilis nie jest zalezny od pogody. Jak pewnie wiele z Was mam dosyć zimna, śniegu, wiatru. Chcę aby drzewa sie juz zazielenily, a z ziemi wystrzelily roznobarwne kwiaty. Swiat czarno bialy a wlasciwie szaro bury nie zbyt mi pasuje.
Dlatego zeby sobie poprawic humor, znudzona zajacami i baranami, ozdobilam sobie puszki po wielkanocnych salatkach. Zobaczcie.








Puszki są owinięte rurkami do wikliny papierowej, pomalowane, a na to wydecoupagowalam sobie serwetki :D
potem pojechałam całosć lakierem 

sobota, 16 marca 2013

Krolik i kurka w koszykach z masy solnej

Pewnie to nic nowego, do tego wielkanocnie, wiosennie i utrzymuje sie w temcie. Do tego jeden nowy baran w skorupie i kogut na plocie. Wszystko z masy solnej, pomalowane akrylami, na to lakier. Kolorki wiosenne bo juz mi strasznie szaro od tej zimy. Bedziemy na Wielkanoc chyba lepic barana ;) ze sniegu.







czwartek, 14 marca 2013

Improwizacja :)

Nareszcie zalapalam jak sie robi splot osemkowy. Zrobilam wszystko po kolei. Dno wykleilam od razu a nie na koncu. Zrobilam rancik. Ale zeby nie bylo zbyt pięknie to góra mi nie wyszła. Jest dziura. Zakonczenie tez takie sobie. Ale co tam. Nie od razu Kraków zbudowano :) za to rączka jest i nawet kokardka. Raczke z kokardka robilam sama bez zadnego kursu, wiec wyszlo jak wyszlo. Ale i tak jestem z siebie dumna :)
Jeszcze nie pomalowany.
Dokladam zdjecia polakierowanych panstwa Baranow, ptaszysk i reszty :)
Zostawcie jakis komentarz  czasem, bo mi sie odechciewa robic. 














środa, 13 marca 2013

wtorek, 12 marca 2013

Marcowo chorobowo

Witajcie wszyscy,
dopadły nas choróbska.
Młodszy syn zapalenie zatok, kończy antybiotyk.
Starszy syn ma pneumokoka w nosie i właśnie zaczął antybiotyk, ale przynajmniej wyjaśniły się wszystkie gorączki bez powodu, katary i bóle głowy.
Nie mam czasu na nic choć jestem w domu na opiece.
Dłubię przy koszykach, podglądam inne blogi. 3 czy 4 koszyczki zaczęłam ale utknęłam. Kończy mi się farba i lakier a pieniędzy na inwestycje brak :(
Dziś zrobiłam parę zwariowanych baranów z masy solnej, kilka zwichrowanych kurczaków, jak wyschną i pomaluję to pokaże :)
Dziecięcia tez wytrwale dłubią razem ze mną.
Jutro maluje stolik. W lokomotywy. Dookoła brzegu mają lecieć tory. Dziecięcia złozyły zamówienie i wyraziły chęć szeroko pojętej pomocy ;) zobaczymy co nam z tego wyjdzie.